facebook
> Strona główna > Krytowaluty kontra argentyński kryzys ekonomiczny
Krytowaluty kontra argentyński kryzys ekonomiczny

W 2017 roku powstała inicjatywa stworzenia w Polsce oficjalnej kryptowaluty narodowej. Przez pewien okres pracom nad dPLN (digital PLN) patronowało Ministerstwo Cyfryzacji, które jednak odcięło się od projektu na początku 2018 roku. Pomijając kwestię słuszności tej decyzji, z pewnością warto przyjrzeć się bliżej zarówno samej technologii blockchain, jak i jej wykorzystania w skali całego państwa. Szczególnie że jej poligonem testowym może stać się wyjątkowo niestabilna ekonomicznie Argentyna, a to za sprawą ambitnego, a zarazem aktywnego startupu. Tym samym zapraszamy do zapoznania się z artykułem omawiającym obecny status i przyszłość kryptowalut względem argentyńskiego peso.


Obecną niestabilność ekonomiczną Argentyny przypisuje się przede wszystkim wydarzeniu z 2001 roku, kiedy to była ona zmuszona do ogłoszenia bankructwa na skutek niespłacenia zaciągniętych pożyczek. Utraciła tym samym wiarygodność wśród banków, czego skutki możemy wciąż obserwować mimo upływu niemal 20 lat. Przykładem niech będzie rekordowy spadek wartości argentyńskiego peso w kwietniu tego roku, za jednego dolara można było nabyć około 46 argentyńskiej jednostki płatniczej. Tym samym ceny żywności i innych dóbr nieustannie się wahają, to z kolei zmusza Argentyńczyków do wymiany swoich pieniędzy na dolary, których wartości można nieporównywalnie bardziej zaufać. W szerszej perspektywie problem ten prowadzi do niepokojów społecznych, a dalej demonstracji, zamykania ulic i paraliżu komunikacyjnego. Czy w takim razie możliwe jest, by tak poważne problemy mogły zostać rozwiązane przez stworzenie elektronicznej alternatywy dla lokalnej waluty? Chociaż zakup stabilnej kryptowaluty brzmi rozsądniej od trzymania dolarów po przysłowiowym materacem, to wdrożenie odpowiedniego systemu wiązałoby się z wieloma wyzwaniami. Konieczna byłaby bliska współpraca z rządem, solidne zaplecze organizacyjne, a przede wszystkim skuteczny marketing. 

Wyzwania tego podjął się argentyński pionier blockchaina - Ripio. Firma założona sześć lat temu pod nazwą BitPagos, pierwotnie dostarczająca usługi przede wszystkim sieciowym sprzedawcom. W 2017 roku postanowiła się częściowo przebranżowić i skoncentrować na potrzebach zwykłych konsumentów. Obecnie jej klientami jest około trzystu tysięcy osób w Argentynie Brazylii i Meksyku, a w skład jej portfela usług wchodzi system wymiany kryptowalut oraz software do zarządzania swoim majątkiem. Niedawno uruchomiła również serwis smart-kontraktów obsługujący automatycznie skomplikowane transakcje finansowe. Planują wkrótce połączyć dotychczasowe usługi w jedną platformę, a także przygotować materiały edukacyjne w postaci artykułów, filmów i poradników. To wszystko w celu ułatwienia swoim użytkownikom wejścia w świat tzw. 'nowej ekonomii'. 

Założyciele Ripio wierzą, że zdecentralizowana bankowość ma potencjał usprawnienia operacji finansowych nie tylko w Argentynie, ale na całym świecie. Ich krokiem w kierunku realizacji tej wizji było zaprojektowanie i wprowadzenie Dai -stabilnej kryptowaluty. Mimo że brzmi to, jak oksymoron, to wspomnianą walutę oparto o złożony mechanizm wykorzystujący smart-kontrakty mające zapewnić jej sprzężoną z dolarem stabilną wartość. Nie rozwiązuje to jednak problemu popularyzacji tego rozwiązania. Co prawda na ulicach Buenos Aires znajduje się kilka bankomatów Bitcoina, ale zdecydowanie nie jest to skala zwiastująca szybką rewolucję płatniczą. To samo tyczy się gotowości regularnych sklepów, w których najczęstszym środkiem płatności wciąż pozostaje gotówka.

Jednocześnie sceptycyzm wyraża wielu specjalistów na co dzień zajmujących się blockchainem, szczególnie że Dai okazuje się mieć większe problemy z utrzymaniem wartości, niż zapewnialiby o tym jego twórcy. Simon Johnson ze Sloan School of Management MIT ostrzega, że inwestowanie w kryptowaluty wiąże się zupełnie prawdziwym ryzykiem, a ich systemy do dziś nie udowodniły bycia bezpieczniejszymi od tych tradycyjnych. Wszyscy użytkownicy tej technologii powinni być świadomi tego niebezpieczeństwa, tym bardziej że wielu Argentyńczyków zwyczajnie nie mogłoby sobie pozwolić na tej wysokości niepewność. Tym samym nie można spodziewać się adaptacji do kryptowalut w najbliższej przyszłości nie tylko w Argentynie, ale też nigdzie indziej na świecie. Za to sam blockchain i jemu pochodne innowacje zwyczajnie potrzebują jeszcze czasu by, dojrzeć, zanim rynek będzie mógł w pełni wykorzystać ich zalety.

Bibliografia:
Argentina: Where Cash Is King And Robberies Are On The Rise - NPR.org (ang.)
Argentine peso ends rollercoaster week with record low close - Reuters (ang.)
BitPagos Raises $1.9 Million in Funding, Rebrands as Ripio - coindesk.com (ang.)
Ethereum’s smart contracts are full of holes - MIT Technology Review (ang.)
Ethereum thinks it can change the world - MIT Technology Review (ang.)
MakerDAO partners with Ripio to bring Dai to South America - medium.com (ang.)

Bitcoin ATMs in Buenos Aires - Coin ATM Radar (ang.)
One of crypto’s buzziest stablecoins might be heading for trouble - MIT Technology Review
 (ang.)



Powrót